„Watykańska piwniczka jest również bogata i
różnorodna jak kuchnia. Papieże otrzymują wiele podarunków, prawdopodobnie,
jednymi z najczęstszymi są wina. Nadsyłane są ze wszystkich stroń świata i
selekcjonowane zależnie od upodobań aktualnego zwierzchnika Kościoła (…). Podarunki
zwykle zbiegają się z Bożym Narodzeniem, urodzinami i innymi rocznicami. Przez
stulecia na licznych ziemiach należących do Kościoła zakładano winnice i
wytwarzano wina, które wysyłano do Watykanu, gdzie prawdopodobnie pijano
najlepsze trunki, jak na innych królewskich dworach. W 1300 roku Bertrand de
Got, arcybiskup Bordeaux, kupił ziemię w pobliżu miasta i założył winnice. Pięć
lat później dzięki poparciu królowa Francji Filipa IV Pięknego został wybrany
na papieża i przyjął imię Klemensa V. Nowy papież po kilku latach przenoszenia
się z miasta do miasta we Francji osiadł wraz z dworem w Awinionie (miasto nie
należało do królów Francji, lecz do jego wasali, królów Neapolu),
zapoczątkowując „niewolę awiniońską” papiestwa.
Klemens V
trafnie wybrał miejsce na założenie winnicy – okolice te później stały się
znane dzięki winu Châteauneuf-du-Pape. Winnica ta (châteaux), znana pod nazwą Pape-Clément, jest jedną z najbardziej
cenionych w Pesca-Léognan. Obecnie w Watykanie na ogół
serwowane są wina włoskie, wyjątkiem jest francuski szampan. Przez wiele
stuleci częściej pijano wina czerwone niż białe. Teraz to się zmienia,
prawdopodobnie dlatego, że częściej są podawane dania rybne niż mięsne, a wino
białe jest do ryb stosowniejsze.
Wino
odgrywało ważną rolę. Traktowano je jako środek wzmacniający, regulujący i uspakajający,
a także jako napój zamiast wody. Jedzenie nie mogło odbyć się bez wina. Kielich
papieża był z przezroczystego szkła, aby dobrze widziany był kolor wina
(pierwsza wskazówka, że nie jest zatrute). Kielich pozostawał pod pieczą
podczaszego, który ponadto dokonywał wyboru wina na ucztę.
Pierwsze
pisemne wzmianki na temat wina i papieży pochodzą z szesnastowiecznego traktatu, odnalezionego
przez włoskiego badacza, profesora Mario Fregoniego. Wzmianki te dotyczą
podczaszego (bottigliere) papieża Pawła III, Sante Lancerio, będącego też
historykiem i geografem. Jako ekspert od win podczas swoich podróży wybierał
dla papieża najznakomitsze wina, najlepiej oddające charakter kuchni danego
regionu. Lancerio miał w Rzymie pomieszczenie pełniące funkcję improwizowanej
bodegi, w którym kolekcjonował wina nadsyłane jako prezenty czy donacje. Po
śmierci papieża napisał książkę I Vini
d’Italua. Giudicati da Paolo III e dal suo bottigliere Sante Lancerio, przedstawił
swoją wiedzę na temat win również w liście z 1559 roku, adresowanym do
kardynała Guido Ascanio Sforzy, oraz dwóch raportach z podróży zawierających
również komentarze na temat win. Dokument ten uważany jest za pierwszy włoski
traktat enologiczny. Rękopis, zatytułowany Della
qualità dei vini,
odnalazł Giuseppe Ferraro i wydał w 1876 roku.
Traktat
dzieli się na dwie części: w pierwszej Lancerio opisał podróże papieża, w
drugiej scharakteryzował pięćdziesiąt win rekomendowanych papieżowi.
Jedną z
podróży Paweł III odbył z Nicei do Rzymu, drugą z Ferrary do Ankony; w obu
występowal jako mediator w sporze miedzy cesarzem Niemiec i królem Hiszpanii
Karolem V a Franciszkiem I, Królem Francji, nakładając strony do zawarcia
pokoju. Lancerio zaś podróże te wykorzystał do poznania różnych regionów Włoch
i tamtejszych win, a swoje opinie na ich temat zawarł w raporcie. Wedlug niego
najlepsze wina pochodziły z Poggibonsi i Savona, o Viterbo napisał, że „nie ma
dobrych win, ani nie można pić wody”.
Ciekawe, ze
Lancerio uzależniał rodzaj serwowanego wina od nastroju papieża, potrawy, pory
roku i dnia, a także od charakteru uroczystości (oficjalny bądź nie). Swoje
komentarze notował na kartkach, którymi opatrywał wszystkie butelki. Nie miał
najlepszego zdania o czerwonym hiszpańskim winie, twierdził, że jest mocne i
szkodliwe dla żołądka i jakoby zawiera gips; podobna opinie miał na temat win
białych, uważając je za dość osobliwe. Ani jednych ani drugich nie polecał
osobom szlachetnie urodzonym, uważając, że należy rozcieńczać je wodą, co
rzeczywiście robiono. Lepszą opinie miał o winach francuskich. Wina pochodzące
z Prowansji i Langwedocji określał jako dziwne, ale smaczne, aby były godne
papieskiego podniebienia. Spośród win włoskich z Kampanii Lancerio wyróżniał:
Latino blanco, Mazzacane, Asprino, Cola de caballo, Mangiaguerra, Salerno,
Santo Severino, Aglianico, Sistignano, Lagrami; z Kalabrii były to: Chiarello,
La Centula, Pavola, Ciragio, Pasciotta, Calabrés; z Toskanii: Treviano, Corso
d’Elba, Montepulciano, Casentino, Caprapola, Cortona, Bracciano; z innych
regionow: Corso, Malvasia, Moscatel, Giglio, Portercole, Riviera, Rásese, Terracina, Siciliano, Romano, Monterano, Sucarno,
Salutio, Invrejia, Albano, Magliana, Castel Gandolfo. Wspomniał, że przywożone
z Neapolu wino Aglianico było jednym z ulubionych wina papieża.
Wydaje się
logiczne, że watykański bottigliere bardzo
dobrze znał włoskie wina i miał znakomicie wyposażoną piwniczkę, a niektóre
wskazane przez niego wina są znane współcześnie.
Lancerio
odnotował problem transportu, pisząc , że piemonckie wina bardzo tracą podczas
przewożenia ich do Rzymu. Lubił wina dobrze znoszące podróże w baryłkach lub
beczkach.
Niektóre
warunki uprawy winorośli w ówczesnej epoce mają znaczenie do dziś, na przykład położenie
winnic. Lancerio wolał wino z winnicy usytuowanych na wzgórzach aniżeli położonych
na równinach, dających jego zdaniem wina gorszej jakości. Pisał też, że lepsze
są wina z winnic starszych niż młodszych. Był pierwszym z pierwszych w historii
doradców win (sommelierów).
W ciągu
stuleci papieska bodega była przede
wszystkim magazynem win, zaopatrywanych przez sommelierów czy innych znawców win, w każdej epoce obecnych w
Watykanie. W papieskich piwnicach były setki butelek tak wspaniałych win, jak: włoskie
Sori San Lorenzo (Langhe Nebiolo), Bartolo Monfortino Riserva (Barolo) – oba z
Piemontu – i Sassicaia (Bolgheri-Sassicaia) z Toskanii; czy francuskie: Château d’Yquen (Sauternes) oraz Château Petrus (Pomerol) – oba z Bordeaux – i Romanée Conti (Domaine de la Romanée Conti) z Burgundii.
Nie oznacza
to, że papieże czy kardynałowie nie znali się na winnicach. Głęboką wiedzę na
temat win zademonstrował Jan Paweł II w 1984 roku podczas kongresu enologów włoskich
w rzymie, w którym uczestniczyło tysiące znawców win z całego świata oraz ważne
osobistości, jak prezydent Włoch Alessandro Pertini. Przyznał, że bardzo lubi
białe wina, szczególnie Rieslinga i Gewürztraminera (zgodnie z relacją
znakomitej enolog Maríi Isabeli Mijares, uczestniczki
kongresu), z czerwonych preferuje wino intensywne w typie Marsala. Zaskoczony
był sposobem, w jaki specjaliści mówili o winach na kongresie i, jak
stwierdził, wiele na nim skorzystał. Przyznał, że smakując wino, myśli o tym,
jak wielkiej wiedzy potrzeba było do jego wytworzenia. Papież ten wprowadził
modę na czerwone wina hiszpańskie Bibera del Duero, którymi się zachwycał i
które przysyłano mu każdego roku. Cenił także słodkie wina z Lewantu.”
Podczas
opracowywaniu tego tekstu udało mi się, także trafić na ciekawą historię
związaną z winem i papieżem Janem Pawłem II: „ W
listopadzie 1980 papież Jan Paweł II, urodzony w Polsce jako Karol Wojtyła,
odwiedził Niemcy. W czasie nabożeństwa w Altötting doszło do szczególnego
wydarzenia. Papieżowi przyniesione różne dary, w tym także kosz z winem z
winnicy Hansa Wirschinga, który osobiście wręczył Heinrich Wirsching. W czasie
Eucharistii, podczas Ofiarowania przy podawaniu Chleba i Wina jako darów, ministrant
potrącił kielich i wylał z niego wino. Sytuację uratował kierownik muzyczny
ojciec Norbert Weber. Z podarowanego kosza z winem otworzył butelkę Iphöfer Burgweg Feine Auslese z 1967 roku i nalał do kielicha. W
ten sposób wino z winnicy Hansa Wirschinga stało się winem mszalnym w Altötting. Przy kolacji w klasztorze oo. kapucynów podano również
wina z winnicy Hansa Wirschinga. Jednakże papieżowi nalano „wino mszalne” i
opowiedziano o zamieszaniu podczas Ofiarowania. Ojciec Święty śmiał się i
stwierdził, że zauważył bardzo dobrą jakość wina podczas mszy. Resztę wina z
butelki Ojciec Święty nalał już sobie sam. W zakonie kapucynów jest w zwyczaju podjąć
gościa winem, po czym śpiewa się starą
sentencję: „Aby waszą Świętą Miłość otrzymać z Woli Boga”. Na to odpowiedział
papież: „Że w winie jest prawda, o tym
wiedziałem. Ale że w nim także miłość jest, to jest dla mnie nowość”.
„Benedykt
XVI nie przepada za winami, pije niewiele, głównie toasty; na przyjęciach i
oficjalnych uroczystościach jego kieliszek jest zawsze napełniony.
Chociaż w
Stolicy Apostolskiej można spróbować win z najbardziej niezwykłych miejsc
świata, w jej piwnicach królują wina włoskie. We Włoszech wytwarza się dwa tysiące rodzajów
win.
W Watykanie
najwyżej cenione są wina z Toskanii, która
przeżyła swój rozkwit w XIV i XV wieku, wraz z powstaniem wielkich domów
kupieckich, które bogaciły się podobnie jak bankierzy; wytwarzano wówczas wina
Antionari, Frescobaldi i inne. Dobre wina dostarczane są do Watykanu także z
Piemontu (przede wszystkim z Neive i Barbaresco), będącego regionem niewielkich
winnic; pochodzi z niego wiele znakomitych winiarzy, a jednym z nich jest
Angelo Gaja, którego wina osiągają
niebotyczne ceny (jak wspomniane Sorí San Lorenzo). W Aosta wytwarza się
Pinot Noir oraz Moscalte de Chambave, słodkie wino w kolorze złotobursztynowym,
podawane na deser na niektórych watykańskich przyjęciach.
Z Trentino pochodzi
czerwone wino Teroldego Rotalioano, stosowane do dań z dziczyzny, tak popularne
na papieskich stołach. Spośród win białych jednym z najlepszych, jakie można kupić
we Włoszech, jest Sauvignon Bianco z Jermann, bardzo popularne na watykańskich przyjęciach.
Schiopetto znane jest z interesującego czerwonego wina Ribarossa, mieszanki
Cabernet Sauvignon, Pinot Noir i Merlot. W Sassicaia dom Antinori produkuje
Cabernet. Sprzedawane przez Antinori młode wino z regionu Umbrii, Castello
della Sala, często gości na stole w Domu Świętej Marty, dysponującym piwniczką
na około dwóch tysięcy butelek.
Oprócz win
na watykańskich stolach pojawiają się likiery i słodkie wina deserowe, jak
Marsala, Moscato czy Passito, a także tradycyjna grappa, wódka wytwarzana z wytłoków
i pestek winogron, produkowana w wielkich destylarniach Veneto. Wino Bianco
Sporco podawane jest przed jedzeniem. Również cenione są likiery ziołowe,
których jest wiele odmian, niemal tyle samo co owoców (zwłaszcza leśnych) i
ziół.
W Watykanie
często pija się francuskie szampany; w Domu Świetej Marty podczas bankietów i
uroczystości zawsze podawany jest Möet&Chandon." Źródło: Eva Celada,
Sekrety Kuchni Watykanu
Watykan to
także Gwardia Szwajcarska, dzięki uprzejmości Pani Anny Leszczyszyn Meconi, Która we Włoszech
jest przewodnikiem po Rzymie i Watykanie : http://www.watykan-przewodnik.pl/ ,
udało mi się uzyskać zdjęcia etykiet win
Gwardii Szwajcarskiej – Donna Ardea.
Na początku
września miałam okazje odwiedzić Wiecznie Miasto a moją podróż po Rzymie na fotografii
przedstawiałam w spojrzeniu na kopułę Bazyliki św. Piotra w ujęciu z różnych miejsc w Rzymie. A Rzym opisałam w
ujęciu win Watykanu, mam nadzieję, że takie ujęcie Watykanu zainteresowało, nie
jednego miłośnika wina J
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz