Degustując wybitne chardonnay, możemy często wywąchać intrygujący aromat, który czasem
trudno nam nazwać po imieniu. Takiego problemu nie będą mieć „Wąchacze”, którzy
na przełomie maja i czerwca wyniuchają kwiaty Robinia pseudoacacia L..
Robinia pseudoacacia L. – gatunek drzew, pochodzący z Ameryki Północnej,
który rozprzestrzenił się prawie, że na całym świecie. W Polsce często,
potocznie jednak niepoprawnie nazywany akacją. W środowisku naturalnym, rosnący
w parkach, przy osiedlowych placach zabaw i w lasach. Nie trudno, go znaleźć,
chociaż często zapominamy o jego zapachu, ponieważ, kwitnie bardzo krótko
(przełom maja i czerwca). Girlandy białych kwiatów wydają bardzo subtelny zapach. Dla mnie są to
z słodkie nuty wpadające w zapach świeżych
migdałów. Zapach elegancki, uwodzicielski, przywodzący na myśl doskonałość
świata roślinnego i jego tajemniczość.
W winach, zapach Robinia
pseudoacacia L., odnajdziemy w najbardziej eleganckich i doskonałych,
zazwyczaj młodych winach. Doskonałymi przykładami są wina zbudowane na bazie
szczepu chardonnay (Puligny-Motrachet,
Chablis czy z Macôn). Wina pochodzące z apelacji: Anjou i Turenii jak Vouvray i
Montlouis. Często wina zbudowane na bazie szczepu marsanne pachną Robinią.
Ostatnio
przy degustacji wina: Santa Carolina Chardonnay, D.O. Valle de Casablanca, Chile,
z wielką radością wywąchałam w bukiecie wina, aromaty: Robinia pseudoacacia L..
Kiedy wybierzemy się w
poszukiwaniu doskonałych aromatów białych win, warto zerwać kilka kwiatów i przygotować
nietuzinkowe danie na bazie Robinia
pseudoacacia L..
Kwiaty tego drzewa są
jadalne i często wykorzystywane jako różna interpretacja naleśników, podawane są jako
smażone w cieście naleśnikowym:). Przy przygotowaniu tego dania należy, pamiętać,
aby kwiaty namoczyć na godzinę w zimnej wodzie.
Taka wariacja na temat ciasta
naleśnikowego, może być doskonałym pomysłem na coś wyjątkowego w naszym wiosennym menu z winem w tle. Smacznego!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz