Dopóki ziemia toczy swój garb uroczy
a winiarze ciągną swój wózek, to nam winomaniakom będą się przydarzać takie chwile, jak ta z
białym tempranillo na IX Wystawie Win Hiszpańskich w Warszawie. Rok temu na
spotkaniu z Mołdawią w Warszawie spróbowałam, pierwszy raz białego cabernet
sauvignon z winnicy Albastrele Wines S.R.L. Blanc de Cabernet 2011,
Albastrele, Mołdawia.
Białe
wytrawne wino, które powstaje dzięki odpowiedniej technologii produkcji. Do
fermentacji przeznaczony jest tylko miąższ winogron, bez skórki. Jak wiadomo w
skórkach znajdują się barwniki odpowiedzialne za barwę wina. Delikatne
tłoczenie soku z winogron eliminuje przedostawanie się do moszczu czerwonej barwy. Dzięki takiej metodzie produkcji, otrzymujemy białe wino z czerwonego
szczepu winorośli w tym przypadku ze szczepu cabernet sauvignon. Wino, które
miałam okazję spróbować miało jasną barwę. Bukiet to aromaty szczepu sauvignon
blanc: nuty liści czarnej porzeczki, trawy i pokrzywy w tle. Taki aromat
nie jest niespodzianką, zważywszy na fakt, że cabernet sauvignon to krzyżówka:
sauvignon blanc i cabernet franc. Na podniebieniu skoncentrowane, apetyczne,
dobrze ułożone wino o przyjemnej ziołowej goryczce w zakończeniu. Natomiast białe tempranillo, które do
Warszawy przywiózł Bodegas Del Medievo nie powstaje z czerwonej odmiany
tempranillo i dzięki odpowiedniej technologii produkcji.
Tempranillo blanco to mutacja czerwonej
odmiany tempranillo. Tempranillo blanco zostało odkryte w 1988 roku w winnicy w regionie Rioja. Czy to był wybryk natury, czy genialność przyrody - na krzewach czerwonego
tempranillo wyrósł pęd z białymi owocami, zostało to zauważone, zbadane,
rozmnożone i dzięki temu w Hiszpanii, przybyła kolejna odmiana winorośli i
powstało ciekawe wino o statusie DOCa Rioja. Blanco Tempranillo od Bodegas Del
Medievo miało jasną barwę. Na nosie kwiatowe, świeże, rześkie doskonałe na
upalne letnie dni. Na podniebieniu lekkiej budowy, soczyste, apetyczne z
nienarzucającą się kwasowością. Doskonałe wino jako aperitif czy na „ babski
wieczór”:) Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku spróbuję białego Barlo:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz