Spacerując ulicami Warszawy w okolicach Trzech
Krzyży, Teatru Muzycznego Buffo Janusza Józefowicza możemy zobaczyć ulicę o
nazwie Frascati. Ulica ta, ma taką sama nazwę jak jeden z winiarskich regionów
w Lacjum we Włoszech i wino. Co może łączyć te dwa miejsca w różnych zakątkach
świata? Może to efekt motyla, kinetyka kwantowa, a może po prosty czysty
zbieg okoliczności.
Frascati
w Warszawie to ulica i okolice dawnych ogrodów nazwane od miasteczka Frascati
we Włoszech. Polska historia tego miejsca zaczyna się od ok. 1779 roku, gdy
wytyczono tam aleję wiodącą od ulicy Wiejskiej do otoczonej ogrodem rezydencji
księcia podkomorzego Kazimierza Poniatowskiego. Miejsce to przechodziło zmiany
i przeobrażenia, obecnie jest to ulica prowadząca do Parku Rydza Śmigłego na
Powiśle. Nazwa Frascati w Warszawie została i przywodzi na myśl jedno z
bardziej rozsławionych win włoskich DOC Frascati. Wino to jest często określane
jako białe wino włoskich papieży, może dlatego, że w tym regionie powstawały
rezydencje papieskie i często to wino gościło na stołach Papieży.
W
literaturze włoskiej wino ma wiele historii i przekazów z nim związanych, sama
nazwa wywodzi się z praktyki wywieszania na drzwiach knajpy gałęzi winorośli
zwanej frasca, oznaczającej pojawienie się nowego rocznika.
Jeżeli
ktoś ma ochotę na kieliszek tego wina proponuję spróbować Fontana Candida DOC
Frascati Superiore, dostępne w Makro C&C, cena około 25 zł.
Białe
wytrawne wino o ujmujących srebrnych refleksach, nos elegancki z dobrze
zaznaczonymi nutami ziół, dojrzałych traw. Na podniebieniu apetyczne, soczyste,
gładkie z ujmującą migdałową końcówką w finiszu. Wino do letnich przekąsek, czy
risotto z kurczakiem. Zapraszam do spróbowania:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz