Wydaje się chyba najlepszym menu na tą kapryśną zimę
w tym roku. Te dania cieszą podniebienie i dają energię na ten chłód. Królika lubię od dzieciństwa, ostatnio
przygotowałam w wersji dla dorosłych w białym winie. Mięso zamarynowałam w
cebuli, czosnku i pietruszce a później dusiłam w białym winie i doprawiłam
śmietaną. W większości sommelierskich zestawieniach
królika z winem, znajdziemy rekomendację zestawienia go z lekkim czerwonym winem.
Jednak, kiedy zabrałam się za przygotowywanie
królika to „zeszłam do mojej piwniczki” a tam nie natrafiłam na nic
godnego królika z wersji red. Pomyślałam "zmiany
są drogą do sukcesu, ale też mogą przynosić rozczarowanie" i wyszłam z butelką Discovery Bay 2012,Viognier,
w cenie ok. 27 zł, dostępne w Makro. Białe półwytrawne wino o przyjemnych
aromatach pomarańczy, jabłek. Na podniebieniu apetyczne, z przyjemnym owocowym
zakończeniem. Viognier w zestawieniu z mięsem królika wypadł nieapetycznie, w
tym połączeniu wino stało się „zielone”, na pierwszy plan wyszły jak struny
ostre, kanciaste smaki wina. Wino straciło w tym zestawieniu na swojej
atrakcyjności. Natomiast w zestawieniu z gotowanymi buraczkami z jabłkami i
zapiekanymi w śmietanie wypadło rewelacyjne. Wino w tym połączeniu zyskało. Aromatycznie
było jeszcze bardziej subtelniejsze a smak stawał się jeszcze bardziej gładszy
i lekki. Miałam wyrażenie smakowania czegoś wyjątkowego i nieuchwytnego. W
takim zestawieniu mogłabym zjeść kilo buraczków i wypić butelkę wina, no może na spółkę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz