Truskawkowe szaleństwo rozpoczyna się wczesną
wiosną od pierwszej zielonej truskawki a kończy latem na ostatniej dojrzałej
truskawce na polu. Truskawki należy jeść z przyjemnością, tą przyjemność niektórzy
z Nas bardziej sobie uprzyjemniają przez zestawienie ich z kieliszkiem wina.
Tradycyjnie
od 23 czerwca na Wimbledonie, wszyscy miłośnicy tenisa będą się zajadać
truskawkami popijając je szampanem.
Ja w tym roku już pokusiłam się o dwa
zestawienia: truskawka z miętą w towarzystwie kieliszka Prosecco i truskawka z
miętą w zestawieniu z kieliszkiem ogólnie dostępnego Moscato, Sutter Home.
Dwa takie
zestawienia sprawdziły się, dzięki obecności w nich mięty. Mięta dzięki
zawartych w jej liściach mentolu spowodowała, że w przypadku zestawu z Prosecco
wino nie odstawało od całości smaku. W przypadku dość słodkiego Moscato, „miętowy
mentol” orzeźwił ten zestaw, nadał przyjemnego wrażenia, chłodu, świeżości i lekkości
winu. Czasem tak jest, że coś nam nie smakuje, a wystarczy dodać odrobinę
odpowiedniej przyprawy, zioła, aby nadać daniu odpowiedniej smakowitości. I w tym przypadku same truskawki
z winami nie wpadały tak smacznie jak bym oczekiwała, natomiast dodanie mięty
całkowicie zmieniło odczucia smakowe w tych zestawach. Krótko mówiąc, należy dbać
o szczegóły i uważać na dodatki!!! to cały sekret odpowiedniego zestawienia wina z potrawami :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz