Na Sandomierszczyźnie, skąd pochodzę krajobraz
tworzą sady owocowe i od jakiegoś czasu winnice, których areału przybywa z roku
na rok. W tym regionie Polski, ludzie są bardzo pracowici, więc ziemia dla nich
też łaskawa jest i hojnie obdarza swoimi
darami tych, którzy ją kochają i dbają o nią. Jednak zawsze tak na przełomie
lipca - sierpnia powraca historia ustalania cen na skup jabłek na jesień. W tym
roku lokalne sprawy cen płodów rolnych, może obserwować cała Polska i
zagranica, w związku z wprowadzonym embargiem na polskie płody rolne przez
Rosję.
Kiedy rozpoczęła się akcja #JedzJabłka, byłam w
Warszawie, więc aby zjeść jabłko nie
mogłam po prostu iść do przydomowego sadu i przynieść sobie je, tylko musiałam
iść do osiedlowego sklepiku. Jakie było moje zdziwienie, kiedy w trzecim
kolejnym sklepie, który odwiedziłam w poszukiwaniu jabłek nie było ich. Tak sobie wtedy pomyślałam, co
mogą zdziałać media. Polacy kupują i
jedzą polskie jabłka, ale z drugiej strony też mi do głowy przyszła taka myśl,
że może po prostu przyszłam przed dostawą. Nie dopytywałam się sprzedawców, o
przyczynę braku jabłek, ja chcę wierzyć,
że Polacy jedzą jabłka.
W związku z wspieraniem polskich sadowników w
ich walce o godną zapłatę za ciężką pracę, ja przygotowałam bardzo szybkie
ciasto z antonówką i do tego podałam: Grand Vin de Bordeaux, Jean Degaves, Moelleux
2012, AOP Bordeaux, Francja – wino w cenie ok. 20 zł dostępne wyłącznie w Makro
C&C Polska.
Białe lekko słodkie wino o przyjemnym miodowym,
dojrzałym owocowym zapachu, na podniebieniu apetyczne, gładkie z oleistą fakturą
i z przyjemnym zwiewnym zakończeniem. W połączeniu ze smakiem wypieczonej,
chrupiącej skórki ciasta sprawdzało się idealnie, było doskonałym tłem do słodkich,
kwaskowych akcentów antonówki, tworzących smak tego deseru.
Doskonale do antonówki sprawdziłoby się, też polskie wino z Winnicy Nad Jarem: Odesa
2013, województwo świętokrzyskie, Polska. Jednak zapas jaki miałam, skończył mi
si, a szkoda, bo z przyjemnością wypiłabym kieliszek jego do kawałka mojego
ciasta. W najbliższym czasie kiedy będą w rodzinnych stronach z całą pewnością zapukam
do drzwi Państwa Paciurów, po kilka nowych butelek wina :) Aby pić polskie wina i jeść do nich polskie
jabłka!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz