„Francuskie śliwki z Agen, Prunus domestica,
poddawane są suszeniu zaraz po zbiorze, tak aby szybko mogły się stać pysznymi
suszonymi owocami, których zapach rozwinie się dopiero w gorącym piecu. Suszona
śliwkach to aromat w starszych czerwonych winach i w winach wzmacnianych. Jest on trwalszy, bardziej dymny niż zapach
świeżego owocu i nadaje winom zdecydowaną, atrakcyjną moc.
Dzięki bardziej dojrzałym winogronom, zwłaszcza
winogronom z gorących roczników, ten niezwykły bukiet przypominający nam o
letnim słońcu, który odnajdujemy w winach. To
właśnie dlatego jest tak wyraźny w kalifornijskich i australijskich winach z
odmiany syrah.
Szczególną tendencję do prezentowania suszonej
śliwki mają wina wyprodukowane ze szczepu grenache
i carignan, a także z
najważniejszej odmiany z okolicy Cahors – auxerrois, zwanej także côt. Szeroki
wachlarz zapachów, począwszy od śliwek kandyzowanych poprzez gotowane aż do
powideł śliwkowych, oferują cahors. Nutą suszonych śliwek potrafią błysnąć
także corbières oraz najszlachetniejsze châteauneuf-du-pape, ale zdecydowanie
najdoskonalsze ujęcie tego niuansu odnajdziemy w znakomitych rocznikach
pauillac Château Latour (np. 1959).
Charakteryzuje on również czerwone wina naturalnie słodkie, takie jak banyuls,
maury i rivesaltes.” Jean Lenoir Zapach
wina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz