niedziela, 4 stycznia 2015

SUKA W RESTAURACJI

 
             Jeszcze kilka lat temu wino kojarzyło mi się z takimi krajami jak: Francja, Włochy, Hiszpania, Niemcy, Słowacja, Chorwacja, Nowa Zelandia, Urugwaj, Chile, Argentyna… Polska to nie był  kraj , o którym pomyślałabym przez pryzmat zagadnięć winiarskich. Jednak to wszystko zmieniło się dwa lata temu po VIII Konwencie Polskich Winiarzy na Stadionie Narodowym w Warszawie. Od tego czasu odkrywam polskie wino i poznaje polskich winiarzy. Z okazji Święta Młodego Wina w Sandomierzu jesienią 2014 roku poznałam Pana Leszka Szczęcha z Winnicy Sztukówka, który ze swoimi winami był gościem winiarzy z  Sandomierszczyzny na święcie wina.  Pan Leszek Szczęch wraz z  żoną Panią Kasią prowadzą Winnicę Sztukówkę na Podkarpaciu niedaleko Frysztaka, w miejscowości Glinik Średni.
                 „Leszek Szczęch z wykształcenia jest nauczycielem angielskiego, a winiarstwo jest jego wielką pasją, która stopniowo przeradza się w sposób na życie. Winiarska przygoda pana Leszka zaczęła się dość typowo, ale w nietypowym miejscu. Miłość do wina rozbudziła się bowiem w kraju whisky, Irlandii. Był  rok 1996, pan Leszek wyjechał tam do pracy. Wylądował na zachodzie Irlandii, w Galway, pięknym portowym mieście nad Atlantykiem. Restauracja, w której pracował, specjalizowała się w owocach morza. Początkowo jak przystało na „ Irlandczyka z importu” wolne wieczory umilał sobie Guinnessem, aż do czasu, kiedy kolega z pracy namówił go na ostrygi, do których zaproponował sauvignon blanc. Ten wieczór, jak podkreśla pan Leszek, miał ogromy wpływ na jego późniejsze życie. Nigdy nie zapomni wrażeń smakowych, jakie zrobiła na nim ta degustacja. Zaczął uczyć się nowych smaków, poznawać kolejne wina, a irlandzka whisky zeszła na drugi plan. Trzy lata później wrócił do Polski i zamieszkał w Warszawie. Podczas jednej z degustacji w Warszawie poznał kobietę swojego życia, przyszłą żonę. Połączyła ich pasja do wina a sentyment do austriackiego grüner veltlinera został im na zawsze.
             Wraz z poznaniem bogactwa smaków i aromatów boskiego trunku, rozbudził w sobie marzenie o własnej winnicy. Po kilku latach decyzja zapadła, postanowił wyprowadzić się poza miasto i działać. Poszukiwanie odpowiedniej działki zajęły dwa lata, ale zostały uwieńczone sukcesem – zakupem kilku hektarów położonych na pięknym, południowym stoku wzgórza koło Frysztaka.
             Nazwa założonej w 2009 roku winnicy pochodzi od wzgórza, na którym jest położona. Z winnicy od wschodu widać pasmo Czarnówki, będącą częścią Podgórza Dynowsko-Strzyżowskiego. Na pierwszym planie, w odległości 1 km, wspaniale prezentuje się panorama Frysztaka. Z pozostałych stron winnica otoczona jest liściastymi lasami, przybierającymi najwspanialsze barwy jesienią, w czasie winobrania.  Na powierzchni 1-hektara winnicy na gliniasto-ilastych glebach uprawia się następujące odmiany: regent, rondo, seyval blanc, johanniter, hibernal, solaris. Po dwóch latach gospodarzenia doczekali się pierwszych plonów, powstały pierwsze i od razu udane wina. Każde z nich traktują specjalnie, każde z nich jest wyjątkowe, dlatego nadają im wyjątkowe nazwy – zapożyczone od oryginalnych i nietuzinkowych instrumentów muzycznych. Już posypały się pierwsze nagrody dla win ze Sztukówki. Na II Galicyjskim Konkursie Win wino Lira Korbowa 2011 (odmiana johanniter) zdobyło brązowy medal, a Harmonia Polska 2011 (regent) dostało złoto.
          Winiarska pasja coraz bardziej wciąga pana Leszka i jego żonę Kasię. Planują posadzenie drugiego hektara winnicy i wybudowanie winiarni z prawdziwego zdarzenia i założenie gospodarstwa agroturystycznego. To kolejna winnica na Podkarpaciu, w której można już kupić wino – www.sztukówka.pl .” Ewa Wawro Winnice Podkarpacia
                Ja postanowiłam spróbować wina Suka z Winnicy Sztukówka w towarzystwie soczystej, kolorowej sałatki z kurczakiem w Kurpiowskiej Chacie, ul. Sienna 86, Warszawa. Wino Suka Winnicy Sztukówka nie jest dostępne w sprzedaży w restauracji.
                Nazwa wina Suka (Biłgorajska) to jeden ze staropolskich  instrumentów muzycznych, wielkości altówki, pochodzący z okolic Janowca Lubelskiego. Posiada pudło wyrzeźbione z jednego kawałka drewna, krótka i szeroką szyjkę oraz 4-7 strun. Podczas gry instrument trzymany jest w pozycji pionowej na kolanie a struny nie są dociskane do szyjki, ale skracane przez dotykanie paznokciami.
                Suka - wino białe wytrawne zbudowane na bazie szczepu hibernal o pięknym owocowym aromacie z akcentami ziół i czarnej porzeczki w tle. Na podniebieniu apetyczne, rześkie z przyjemną owocowością w zakończeniu. W połączeniu z sałatką doskonale współgrało i tworzyło apetyczną całość. Była to para wieczoru, która doskonale podkreślała nawzajem swoje walory. Wino dla osób lubiące styl, rześkiego, świeżego szczepu sauvignon blanc.
                    Kolejny raz polskie wino mnie ucieszyło i było doskonałą okazją do wyjścia do zaprzyjaźnionej restauracji i spotkania ze znajomymi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz