Znajoma, mojej znajomej jest tzw. „ Perfekcyjną Panią
Domu”, w jednej z kuchennych szafek ma pudełka z przyprawami poukładanymi alfabetycznie.
Kiedy opowiadała mi o tym znajoma, pomyślałam sobie, no tak, każdy z nas ma do czegoś zamiłowanie. Ja jeżeli miałabym poukładać moje niepoukładane
przyprawy, bardziej bym wybrała klucz wzajemnych relacji i
tworzenia bukietu ich w wine.
Jedną z częstych przypraw, używanych w naszej kuchni, zwłaszcza na jesieni i zimą są goździki.
Jedną z częstych przypraw, używanych w naszej kuchni, zwłaszcza na jesieni i zimą są goździki.
"Olejek goździkowy otrzymywany jest w drodze destylacji pąków kwiatów goździkowca, Eugenia caryophyllata, tropikalnego drzewa pochodzącego z obszaru Oceanu Indyjskiego. Goździków używano w Chinach już od 300 lat przed Chrystusem do łagodzenia bólu zębów.
Zapach
goździków, cynamonu i gałki muszkatołowej zawiązują w niektórych czerwonych
winach coraz ściślejsze przymierze, w miarę jak te wina się starzeją, wiecznie
mają w zanadrzu jakąś niespodziankę. Dzięki długiemu okresowi dojrzewania
niektóre czerwone wina hermtage, châteaunneuf-du-pape, roussilon oraz
hiszpańskie nabywają zdecydowanie korzennych aromatów, w tym pieprzu, imbiru i
różnych natężeń goździków oraz gałki muszkatołowej.
Goździki charakteryzuje także aksamitne, słodkie wina
z okolic Jurançon, trunek królów, miejsce chrzcin Henryka IV, produkowane w 25
gminach lężących na południe od rzeki Gave de Pau. Aromat goździków pojawia się, także w winach
produkowanych z odmiany gewürztraminer. W dialekcie alzackim gewürz znaczy „przyprawa” i jest
wyraźnym nawiązaniem do goździków. Jean
Lenoir Zapach wina."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz