Pokazywanie postów oznaczonych etykietą MÓJ NOS NIEOMYLNY JEDNAK SUBIEKTYWNY. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą MÓJ NOS NIEOMYLNY JEDNAK SUBIEKTYWNY. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 22 sierpnia 2013

Uroki winnego bytu

Życie Specjalisty ds. wina, to życie pełne chwil smacznych, intrygujących, można nawet pokusić się o stwierdzenie, że to życie to jak butelka wina nigdy nie wiesz na co trafisz, po jej otwarciu.
 

John-Everett Millais  
A ja w tym moim winnym życiu lubię, kiedy właśnie przychodzi nowa oferta win  i trzeba je zdegustować i ocenić. Zdarza mi się, odwlekać tą degustację, lubię się przygotować na tą chwilę. Do degustacji wybieram godziny przedpołudniowe i taki dzień, kiedy wiem, że będzie mogła zestawić moją ocenę z opiniami klientów. W ostatnich dniach w Makro C&C, pojawiło się trochę nowości na sezon późne lato wczesna jesień. Pierwszym winem, które otworzyłam do oceny było:

La Livia Antica D.O.C. Falanghina del Sannio, Włochy, cena około 35 zł
Białe wytrawne wino o jasnej słomkowej barwie z srebrnymi refleksami. Wino powstało z autochtonicznej odmiany falanghina w obszarze Sannio położonego w samym sercu Kampanii we Włoszech.  Nazwa falanghina pochodzi od łacińskiego falangę i oznacza drewniany słup z kasztana do podparcia wysokopiennej winorośli. Nos wina elegancki, lekki nie narzucający się idący w kierunku aromatów cytrusów, soli morskiej i gorącego włoskiego słońca. Na podniebieniu lekkie, apetyczne raczej miękkie i harmonijne z doskonałym niezapomnianym zakończeniem. Doskonałe wino do lekkich sałatek, zwłaszcza jak literatura proponuje niezastąpiony towarzysz elitarnych ostryg.


Chociaż to wino nic nie ma wspólnego z francuskim muscadet de Sèvre-et-Maine czy portugalskim vinho verde to ja bym się doszukiwała paru wspólnych faktów z ich winnego życia.
Polecam do spróbowania!!!

niedziela, 11 sierpnia 2013

Jedz, módl się,...?

Komu z nas nie marzy się taka podróż, jak bohaterce filmu będącą adaptacją autobiograficznej książki pod tym samym tytułem, autorstwa Elizabeth Gilbert „ Jedz, módl się, kochaj”.
Kto z nas nie chciałby tak na rok, wyjechać w taką podróż? Spotkać takich ludzi, przeżyć takie przygody i tak się zakochać?
A tym czasem, gdy tylko plany są na poziomie marzeń to można sięgnąć po wino z Włoch i na chwilę się zapomnieć.
Takim winem, które doskonale oddaje, radosną atmosferę Włoch i lekkość tego bytu jest:
                                 Malvasia Bianca 2012, Puglia, Feudo di Santa Croce, Włochy
Dostępne w Makro C&C, cena około 25 zł.
Białe wytrawne  w kolorze jasnej słomki z błyszczącymi srebrnymi refleksami. Nos elegancki, przyjemny z dwoma dominującymi nutami: cytrusy i wanilia w tle – przyjemne połączenie. Na podniebieniu orzeźwiające, apetyczne, lekkie z kwaskową słodyczą w zakończeniu. Wino, zestawiłabym z makaronem z fasolką szparagową i tuńczykiem.
Wino pochodzi od Tinazzi, włoskiego producenta, który swoje winnice ma rozsiane po całym „włoskim pantofelku”. Winnice znajdują się w Veneto nad jeziorem Garda w regione Valpolicella, a także w Puglii. Na półwyspie Salento tworzona jest lina Feudo di Santa Croce do której należy właśnie wino: Malvasia Bianca. W ofercie Makro C&C, są także inne wina od tego producenta. Polecam do spróbowania!!!
A tak nawiasem to wszystko zaczyna się od marzeń:)

niedziela, 28 lipca 2013

Confiture de vieux garçon – “konfitury starego kawalera”

Jest to stary francuski termin degustacyjny, którym zwykło określać się wina, które są bardzo intensywne, skoncentrowane,  w charakterze właśnie konfitur.
Jednak sposób przygotowania tej  "francuskiej konfitury" bardziej przypomina produkcję nalewki z letnich owoców niż przygotowanie klasycznej konfitury. W każdym dobrze szanującym się francuskim domu jest duży słój do którego trafiają stopniowo sezonowe owoce, każda partia owoców jest zalewana alkoholem i szczelnie zakręcana w słoju. Gdy tylko pojawią się następne owoce lata, słój jest odkręcany i dopełniany następną partią i zalewany alkoholem i tak mniej więcej po roku powstaje -  confiture de vieux garçon.
www.coreyhardcastlephotography.ca
Apothic Red 2011, Kalifornia jest właśnie takim winem, które można określić confiture de vieux garçon.
Czerwone wino, które powstało z połączenia czterech flagowych szczepów winiarskich: zinfandel, merlot, syrah, cabernet sauvignon. Kolor intensywny czerwony wpadające w odcienie czerni jednak jeszcze i ciągle z dobrze zauważalnymi odcieniami fioletu w pierścieniu wina.
Pierwszy nos wina, przed zamieszaniem go w kieliszku to pełna dyskrecja, elegancja i indywidualność w całym tego słowa znaczeniu z odrobiną dominacji zapachowej właściwej szczepu: zinfandel (rozgrzane słońcem urodzajna ziemia, odrobina słodkiej czekolady w tle i wanilia). Drugi nos po zamieszaniu wina w kieliszku i pozwolenie mu, aby okrzepło po otwarciu wtedy to zaczyna nabierać wyraźnych nut zapachowych charakterystycznych dla typologii szczepu: cabernet sauvignon (czarna porzeczka, jeżyny).
Degustacja węchowa jest tak bogata i szczodra, że nie można doczekać się degustacji smakowej.
Pierwszy łyk to mocne zdecydowane uderzenie  słodyczy owocu.
Drugi i każdy kolejny łyk to rozwój i ewolucja od słodkości, miękkości i tłustości wynikającego z obecności w blendzie merlota do chrupiących, soczystych i mięsistych garbników charakterystycznych dla win ze szczepu zinfandel a finisz wina to pikantność i zadziorność syraha a nad tym wszystkim czuwa zdecydowany cabernet sauvignon.
Jest to wino, które zachwyca i rozwija się z każdym kolejnym łykiem jednak może zrazić do siebie winomaniaków, którzy gustują w winach bardziej subtelniejszych i eterycznych jak np. klasyczne Bordeaux.
Wino zestawiłabym z deserami np. z tortem czekoladowym czy z gorzką czekoladą.
Polecam!!!:)
Dostępne w Makro C&C, w cenie około 45 zł.


P.S. Wino dodatkowo posiada magiczną moc „rozwiązywania języków”:), każda osoba, z którą  degustowałam wino opowiedziała mi jedną historię ze swojego życia, ale to już może tekst na inny wpis:)